No i stało się. Ekipa (poza mną) się pakuje - ja już gotowa. Marek zapomniał dokumentów, właśnie pognał do rodziców, Staszek śpi, a Zocha ma amok w oczach :) do wyjazdu do Warszawy mamy jeszcze 5 godzin, więc dadzą radę. Okazuje się, iż nasz transport
01.01.1970 - 01.01.1970